poniedziałek, 25 stycznia 2010

2010-01-24 Kobylnica – Barcinek

Mróz nadal tęgi ale już tak nie wiało przenikliwie i to słońce w samo południe...
Spotkałem parę narciarzy po drodze ale Duch nie pozwolił mi dłużej pogadać a nie chciałem go puścić bo byliśmy blisko terenów łowieckich. Trochę się też wkurzałem na gości na Quadach - rozjeździli mi ciężko wyrzeźbione ślady w głębokim śniegu. Raz mnie minęli i wyglądało to całkiem czadowo taki konwój naprawdę dużych maszyn z kolesiami ubranymi jak cyborgi.
Dystans 16km; czas 2h.
Zdjęcia trochę słabe ale miałem pożyczoną komórkę z zabrudzonym obiektywem i mocno namieszane w ustawieniach aparatu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz