Po kilkustopniowym mrozie w nocy sytuacja narciarska bardzo się poprawiła, czasami zaświeciło słońce i było naprawdę super. Mój wierny druh Duch sprawiał się bardzo dobrze, zrobiłem mu kilka zdjęć - fajnie się wkomponowuje w zimową kolorystykę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz