poniedziałek, 21 grudnia 2009

2009-12-19-Kowalskie Zimą

Nareszcie nadeszła zima można było odkurzyć narty biegowe i sprawdzić świeżo kupioną uprząż dla psa. Duch nie jest wielkim i silnym psem ale nie spodziewałem się, że tak będzie chciał pracować - wcześniej kiedy próbowałem na działce, nie wyrażał chęci ciągnięcia, prawdopodobnie bieganie dookoła domu okazało się dla niego bez sensu :-) . Wycieczki skijoringiem okazały się niezłym wysiłkiem zawzięcie psa i chęć gnania do przodu udzieliła się i mi ponieważ nie chciałem się dać tylko wozić. Poza tym w momencie kiedy się dobrze zgrywaliśmy pruliśmy przez lasy jak burza...
Wycieczka trwała 2godz. 15,7km temperatura ok. minus 12stopni C, po drodze spotkaliśmy człowieka polującego aparatem fotograficznym uzbrojonym w gigantyczny teleobiektyw, wracając natknęliśmy się na grupę myśliwych. Ci mieli już broń palną z lunetkami cieszyłem się, że miałem Ducha na uprzęży bo inaczej mógł być odstrzelony. Dziękowałem opaczności ponieważ biegałem z nim przez dwa lata po tych lasach puszczając go luzem i nie spotkaliśmy nikogo z bronią a tu tydzień po kupnie zestawu proszę...
Na koniec mignęły nam w oddali dwukrotnie sarny i wtedy, to dopiero był „skijoringowy” sprint – wspaniała sprawa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz